GAŚNICA – ZBĘDNY MEBEL CZY STRAŻNIK OGNIA?
2011-06-13 | Wojciech Sołtysiak
Są wszędzie, w barze, kinie, teatrze, hipermarkecie a nawet w samochodzie.
Czerwone pękate zbiorniki z czarnym wężem.
Mijamy je codziennie, zazwyczaj nie zwracamy na nie najmniejszej uwagi.
O czym mowa ?
No właśnie … o gaśnicach.
Jakby nie było jest to nasze narzędzie do walki z początkowym zarzewiem ognia,
które odpowiednio użyte nie dopuści do rozprzestrzenienia się pożaru a tym samym zapobiegnie stratom materialnym i ludzkim.
Często ma miejsce sytuacja, kiedy nasz sklep odwiedza klient, który otwiera nową działalność lub zmuszony wymogami pokontrolnymi musi uzupełnić stan bezpieczeństwa pożarowego.
Najczęściej słyszę wtedy same narzekania lub „mądrości”:
- że to zbędny wydatek,
- że on i tak tego nie będzie używał
- że strażacy jak zwykle się „czepiają ”.
- itp.
Często padają słowa ”jak najtańsze poproszę”.
Rzadko kiedy udaje się wytłumaczyć takiemu klientowi, że jest w błędzie, a przecież to właśnie bezpośrednio
na właścicielu spoczywa obowiązek i odpowiedzialność karna za stan bezpieczeństwa pożarowego w firmie.
Zupełnie inaczej do tego tematu podchodzą osoby, które miały już styczność z pożarem i z jego konsekwencjami.
Tutaj zazwyczaj cena nie ma znaczenia i takie osoby starają się dowiedzieć jak można zabezpieczyć swój dorobek,
nierzadko dorobek całego